niedziela, 30 września 2012
Żarty o Jasiach
Mama usypia Jasia.
Siedzi na brzegu łóżka i śpiewa mu kołysankę.
Po skończeniu pierwszej śpiewa drugą,
a potem zaczyna śpiewać kolejną.
Jaś przerywa jej ciężkim westchnieniem:
-Mamo, pozwolisz mi zasnąć czy będziesz dalej śpiewać?
Jaś opowiada swoim rodzicom:
- Pani w szkole zadała nam wypracowanie na temat:
,,Zawód mojego taty".
Ucieszyłem się i postanowiłem,
że moje będzie najlepsze i że dostanę najlepszą ocenę.
- Zatem opisałeś pracę naukową taty w dziedzinie matematyki?
-pytają rodzice.
-Hmm...nie.
Żeby zrobić wrażenie na kolegach,
napisałem,
że tato jeździ wozem strażackim.
Jaś przegląda rodzinny album ze zdjęciami i zwraca się do mamy:
-Mamusiu,
kto to jest ten młody i przystojny mężczyzna w kąpielówkach,
który stoi koło ciebie?
Matka z wielką melancholią odpowiada:
-To było dwadzieścia lat temu,
mój drogi.
To jest twój tato...
-Tato?
W takim razie,
kim jest ten łysy,
który z nami mieszka?
Jasiu wpada do kuchni:
-Mamo, Anię coś boli.
Ale to ona zaczęła!
Nauczyciel tłumaczy uczniom:
-Wiecie,
w życiu jest tak,
że pytania trzeba zadawać w odpowiednim momencie.
Na to Jasiu podnosi rękę:
-Dlaczego?
-Tato, gdzie jest Afryka?
Pyta Jaś.
-Zapytaj mamy,
to ona wszystko chowa!
Tato opowiada Jasiowi:
-Ja byłem zawsze pierwszy w klasie i w szkole!
-Ty tato?
To dziwne,
babcia nigdy mi nic takiego nie mówiła...
-Ale to prawda, synku!
Każdego dnia o ósmej rano,
byłem tam pierwszy!
Jasiu pisze list do dziewczyny:
W południe nic nie jem,
bo myślę o tobie,
Wieczorem nic nie jem,
bo myślę o tobie,
a nocą nie śpię,
bo...
jestem głodny!
Ojciec upomina Jasia:
-Jeżeli nie przestaniesz się wygłupiać,
to zamknę cię w kurniku!
-Żartujesz!
I tak nie zniosę jajka!
Jaś pyta mamy:
-Mamo,
kiedy wyrósł mi pierwszy ząb?
-Zapytaj taty,
on na pewno pamięta.
-Dlaczego?
-Dlatego,
że tego dnia go ugryzłeś!
Jaś z rodziną jeździ na nartach.
-Jaś nie widzę taty;
nie wiesz,
gdzie jest?
-Pyta mama.
-Wiem,
mamusiu.
Widzisz sosnę na dole czarnej nartostrady obok drewnianej budki?
-Tak!
-Dobrze!
A widzisz ten mały czerwony punkcik rozłożony na śniegu obok sosny?
To właśnie tato!
-Jasiu,
czy widziałeś swojego młodszego brata?
-Pyta mama.
-Tak włożyłem go do lodówki.
-Czyś ty zwariował,
może się przeziębić!
-Nie martw się mamo,
zamknąłem drzwi!
Jaś wraca ze szkoły w podziurawionym ubraniu.
Mama pyta:
-Co się stało?
-Och nic,
bawiliśmy się w sklep.
-Nie widzę związku..
-mówi mama.
-Ja byłem serem z dziurami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz